lip 11 2002

hmm


Komentarze: 2

w dobie tego co mamy, może zamiast siedzieć w jakimś pubie przy kuflu piwa i gadać z nieznanym barmanem wywalę z siebie to, czego nie potrafię powiedzieć ? Może kiedyś, ktoś tutaj trafi .... może sobie poczyta ... nie wiem, nie mam pojęcia. Jedno jest pewne, pisząc nie "zaleję się w trupa" będzie to trzeźwa rozmowa z .... no właśnie z ... ?

Kim jestem ? A może jaka jestem ? Czy to jest istotne ? wygląd, wykształcenie ... te aspekty nie zmieniają wnętrza. Człowiek albo się akceptuje takim, jakim jest, albo nie prawda ? Czy ja siebie akceptuję ? nie wiem, różnie to ze mna bywało ... oj różnie. Szczerze mówiąc nie akceptuje w sobie wielu spraw, zachowań.

Mam dzisiaj zły dzień, napisałam długi list do kogos dla mnie bardzo ważnego ... oj bardzo. Nie był zły, nie o to chodzi. Ostatni okres w moim zyciu był zawirowany, a ja czuję, że dotarłam na kres wszystkiego. Wielkiego szczęscia, wielkiej rozpaczy, a to ... to się chyba sumuje w zero nie? Mam 30 lat, przez ostatnie kilka lat moje zycie było max poukładane, nagle jednak ... popekało, odeszłam, zostawiłam, znalazłam a znajdujac poznałam jeszcze kogoś, kogoś dla mnie najważniejszego ... ale cóz, los jest nieraz dziwny.

Muszę sie poukładać ... może mi się uda.

 

 

 

taho : :
11 lipca 2002, 00:00
witaj zdezorientowana! Nie wiem co mam ci poradzic. Twoje zycie zmienia sie tak gwaltownie ze trudno sie polapac o co w nim tak naprawde chodzi. Wierze w to ze wszystko sie ustatkuje i wroci do normy... A takie chwile niepewnosci wyjda ci na dobre.
11 lipca 2002, 00:00
tutaj byc moze Ci sie to uda.w kazdym razie blog to genialna terapia.zycze Ci,zebys w koncu poukladala to wszystko,jezeli tego wlasnie Ci potrzeba.pozdrawiam.

Dodaj komentarz